czwartek, 8 listopada 2012

Rozdział 4.

**Harry**
 Nic mi nie powiedziała. Zgubiła klucze i siedziała tam sama. Martwię się o nią. Wiem, że nasza znajomość nie jest długa ale wydaje mi się jakbyśmy się od dawna znali i wiedzieli o sobie wszystko. -chłopaki ! jadę zaraz będę.
-co ? gdzie ? jak ? przecież już późno i ciemno !-mówili chórem.
-no jadę po Caroline, będzie dziś u nas nocować.-uśmiechnąłem się
-hahaha, Harry zaprosił dziewczynę na noc!- zaczęli się wszyscy śmiać.
-nie przestańcie, eh nie ważne idę, pa.
 **Caro**
Harry powiedział, że po mnie przyjedzie słodki jest, taki opiekuńczy. Przez chwilę czułam się jak młodsza siostra. Nie przeszkadzało mi to wręcz przeciwnie. Siedziałam tam już dłuższy czas gdy nagle zauważyłam, że podjeżdża czarny sportowy samochód. To Hazza, powiedziałam do siebie. Otworzyłam drzwi. Weszłam szybko do środka usiadłam z tyłu byłam bardzo zmęczona więc przymknęłam oczy.
**Harry**
-jejuu, cała się trzęsiesz i jesteś blada.
Spojrzałem na nią. Zasnęła. Wyglądała tak słodko. Zawiozłem ją do naszego domu. Gdy już byliśmy na miejscu wziąłem ją na ręce i wniosłem ją do środka.
-cicho ! ona śpi- powiedziałem wchodząc do salonu.
-jak by co będę u mnie w pokoju-powiedziałem cicho by nie obudzić Caro.
-dobrze, dobrze, miłej nocy Harry ^^, tylko bądź grzeczny.-mówili po kolei.
-oczywiście, że będę Lou.
Położyłem ją delikatnie na łóżku. Wziąłem parę swoich rzeczy i zszedłem na dół. Dziś będę spał na kanapie. Mam nadzieję, że jest chociaż wygodna. Położyłem się i wciąż myślałem o niej. Była cudowna, piękna, zabawna, trochę skryta po prostu idealna. Nagle w kuchni zapaliło się światło. Niall. Znowu. Budzi się w środku nocy biedaczek bo jest głodny jak się naje to idzie spowrotem spać. Nasz głodomorek. Ale starałem nie zwracać na to uwagi. W końcu zasnąłem.
**Caro**


Obudziły mnie promienie słońca które wdzierały się do pokoju. No właśnie. Rozejrzałam się po pokoju. Gdzie ja jestem ? Poszłam do łazienki i ogarnęłam się trochę. Zeszłam na dół i zobaczyłam :
-Niall ?, hej.-powiedziałam zaspanym głosem.
-cześć Caroline tak ?-mówił z głową w lodówce.
-tak, aż taka znana jestem :)-zaśmiałam się.
-oczywiście, Harry o Tobie tyle opowiadał...-zaczęliśmy się śmiać.
Nie wiedziałam, że Harry spał na kanapie a swoje łóżko oddał mi to było takie urocze. Poszłam do salonu i ujrzałam nikogo innego niż Harrego który jeszcze w najlepsze spał na kanapie.
-witam śpiąca królewno ! czas wstawać.
-uuumm, a no tak tak już, zaraz wstanę kochanie...-jeszcze coś mamrotał do siebie.
Chyba a raczej na pewno jeszcze spał bo przecież nigdy nie powiedział by do mnie kochanie ale no cóż spodobało mi się to.  Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że dopiero co przyjechałam a już znam chłopców z One Direction, no prawie. Ale znam Harrego i to dosyć dobrze. Jesteśmy przyjaciółmi ! Co do przyjaciół. O matko ! Zapomniałam o Lulu mam się dziś z nią spotkać u mnie w domu. No tak, u mnie. Ciekawe ja to tylko zrobię.
 xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
więc jest 4 ! ;3 zobaczymy ;D jak na razie jakoś mi idzie, co z tego, że chyba nikt tego nie czytaa <33 piszę dla mojej kochaneej Soniiiiiii ! ;**

1 komentarz:

  1. Aaaaaa ! Kocham Cię ! :D Genialne to to ! :****
    Pisz, pisz ! Przepiękne ! <3

    OdpowiedzUsuń